Przeciętne dzienne zużycie energii, białek, węglowodanów i tłuszczów
EMR [kcal/dzień] | białko [g/dzień] | tłuszcze [g/dzień] | węglowodany [g/dzień] | |
Eskimosi 1855r. | 3200 | 377 | 162 | 59 |
Starsi Eskimosi 1975r. | 3400 | 280 | 147 | 238 |
Młodzi Eskimosi 1975r. | 3400 | 70 | 80 | 600 |
Masajowie 1931r. | 3040 | 300 | 140* | 150* |
Kikuyu 1931r. | 2155 | 100 | 60* | 300* |
Samburu 5-7 l mleka | 3940 | 200 | 220 | 290 |
Samburu, okres suszy 2-3 l | 1970 | 100 | 110 | 145 |
Samburu średnio | 3000 | 150 | 165 | 220 |
Sikh 1936r. | 3100 | 125 | 150* | 200* |
Madrassi 1936r. | 2400 | 50 | 50* | 440* |
Aborygeni | 2100* | 250 | 100 | 50 |
* wartości nie publikowane, tutaj oszacowane na podstawie pozostałych danych jako prawdopodobne, dla Aborygenów oszacowano EMR, a BTW wyliczono z %
Tak więc zapotrzebowanie rosnącego dziecka, wyliczone wg wzoru 3, raczej powinno się stopniowo przesuwać w kierunku większej ilości białek i mniejszej ilości tłuszczu. Natomiast, ze względu na mózg, nie powinno się zaniżać węglowodanów. Z powyższych powodów przypuszczalnie powinno być dwa razy więcej białka zwierzęcego, które jest mniej wartościowe niż w mleku kobiecym. Przy założonej ilości węglowodanów oraz energii pozwala to wyliczyć zapotrzebowanie na tłuszcze.
6. BTW (12,5kg)= 50 : 60 : 150 - 1340 kcal
Instytut Żywności i Żywienia zaleca dla dzieci 13kg w wieku 2 lat:
7. BTW (13kg)= 45 : 50 : 170 - 1300 kcal
Czyli całkiem podobnie. Wygląda na to, że nic się nie da tutaj innego wymyślić, z tolerancją +/-30%. Nawet FAO przyznaje, że istnieje rozrzut zapotrzebowania +/-25% na wartości odżywcze. Tak, jak pisałem, gdyby u dzieci dosłownie potraktować zalecenia i przywiązać węglowodany do masy ciała współczynnikiem 0,8 g/kg, forsowanym ponownie ostatnio, to byłaby tragedia. Dla zdrowego, 13kg dziecka dałoby to tylko 10g glukozy na dobę, piętnastokrotnie za mało.
Charakterystyczne, że wśród Masajów, wojownicy praktycznie nie jedzą owoców, a tylko nasiona i orzechy. Natomiast ich dzieci i kobiety spożywają pewien niewielki procent owoców. Praktycznie z tych rozważań wynika, że trzylatek ma takie samo, a nawet większe zapotrzebowanie na węglowodany niż dorośli, a jednocześnie pięciokrotnie mniejszy układ pokarmowy. Dlatego z warzyw, zawierających głównie wodę, nie uzyska dostatecznej ilości glukozy. Pani córeczka mogłaby spożywać trochę więcej owoców, ponieważ chleba je mało, skądinąd słusznie. Z tym, że z owocami trzeba bardzo ostrożnie. Mogłaby również jeść produkty węglowodanowe bardziej skondensowane, takie jak ziemniaki albo kasze i makarony. W tym, co obecnie jada, jest dostatecznie dużo tłuszczu oraz wartościowego białka, a smak skutecznie ustrzeże ją przed nadmierną ilością białka.
Nie ma jeszcze komentarzy