O Montignac’u oraz indeksie glikemicznym

„… bez gniewu i uprzedzeń …”

dr Włodzimierz Ponomarenko

Indeks glikemiczny, dokładnie tak samo, jak nasz ulubiony młotek, może mieć różne zastosowania. Młotkiem można wbijać gwoździe. Można też walnąć kogoś w kolano. Najlepiej mocno, żeby osłabł i nie oddał. W tym drugim wypadku, w celu uśmierzenia bólu swojego sumienia, trzeba jeszcze przekonać samego siebie, że tamten walnięty w kolano jest paskudny i mu się należało. Oberwał w słusznej sprawie. Od tego momentu możemy spać spokojnie, bezgrzeszni niczym niemowlę. Tak oto freudowskie id, ego i superego wymuszają na nas łamańce etyczne. Widocznie mechanizmy wyparcia i projekcji są niezbędnym warunkiem utrzymania równowagi emocjonalnej oraz pielęgnowania poczucia własnej wartości.

W mniejszym wymiarze, wymachiwanie młotkiem jest zastąpione pełnym oburzenia stwierdzeniem: „Nigdy o tym nie słyszałem”. W podtekście znaczy to, że skoro taki arbiter nie słyszał, to musi to być bzdura. Zazwyczaj im mniejsza wiedza, tym większe oburzenie. Zwykłe przewertowanie encyklopedii przekłuwa taki balon samozadowolenia i pokazuje, że rzeczywiście delikwent o większości rzeczy nie słyszał. Pewnie dlatego encyklopedie teraz nie w modzie.

Swego czasu Albert Einstein sformułował równania matematyczne opisujące budowę Wszechświata. Ku swojemu zaskoczeniu stwierdził, że Wszechświat opisany tymi równaniami nie może być stabilny, musi się rozszerzać lub kurczyć. Genialny umysł wszechczasów tak bardzo wierzył w stabilny świat, że wprowadził do swoich równań na siłę sztuczny współczynnik, zwany stałą kosmologiczną. Ten współczynnik matematycznie zatrzymywał pędzące w nieznane galaktyki i przetrzymywał je krążące wokół siebie na przewidywalnych orbitach, jak w szwajcarskim zegarku.

Dzisiaj każde dziecko wie, że Wszechświat się rozszerza. Równania były prawidłowe, a stała kosmologiczna niepotrzebna. Einstein usunął ze swoich wzorów stałą, kiedy badania naukowe potwierdziły, że Wszechświat się rozszerza. Czy zdyskredytowało to wielkiego fizyka? Nie. Do dzisiaj stała kosmologiczna jest powszechnie wspominana, a autorytet Einsteina nie poniósł uszczerbku. Przeciwnie, taka pomyłka przybliżyła do nas starszego pana o dobrotliwym uśmiechu.

No, ale taka postawa jest możliwa tylko wówczas, gdy wspiera się na rzeczywistej wiedzy. Rzetelna wiedza nie potrzebuje wymachiwania młotkiem i nadąsanego oblicza. Ze znanych mi współcześnie ludzi nauki, takim był dr Ponomarenko. Pełen ciepła i humoru, cierpliwie tłumaczył słuchaczom zawiłości reakcji metabolicznych. On, profesjonalny biochemik. Należał do nielicznych osób, z którymi można było dyskutować na wszystkie tematy bez gniewu i uprzedzeń. Był człowiekiem poszukującym… Jak smutne to słowo – był.

Nie ma jeszcze komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*



Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

Centrum Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies – ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.