Na zakończenie chciałabym Państwu zaprezentować „królową ziaren” – lucernę (alfa-alfa). To ciekawe. To ciekawe, my ludzie używamy lucerny jako nawozu pod inne rośliny, jako paszy dla krów aby zwiększyć ich mleczność, natomiast sami używamy różnych super odżywek. Żadna z odżywek chemicznych nie jest w stanie zapewnić tak idealnego zestawu witamin, pierwiastków śladowych, enzymów ułatwiających przyswajanie, jak właśnie lucerna. Ułatwia nie tylko regenerację komórek narządów miąższowych takich, jak wątroba, śledziona czy trzustka, ale odbudowuje również florę jelita cienkiego, a szczególnie grubego. Olbrzymia ilość enzymów, witamin i mikroelementów sprawia, że te wszystkie wartości odżywcze są wchłaniane w całości. Hormony zawarte w lucernie stawiają ją w rzędzie leków stosowanych w chorobach układowych. Siedmiodniowe kiełki zawierają dużo chlorofilu, dzięki czemu zwiększa się ilość hemoglobiny, a zatem utlenowanie naszego organizmu. Jedzmy więc lucernę, bo jest dobra na wszystko.
Chcę, abyście Państwo właściwie odczytali moje intencje. Nie namawiam do żywienia się kiełkami zamiast produktów zawierających dobre białka. Zachęcam natomiast do uzupełnienia jadłospisu tym tak wartościowym elementem. Kiełki lucerny są zdrowsze i lepiej przyswajalne od niejednego suplementu. Jeżeli jesteście Państwo zainteresowani zaletami i składem pozostałych ziaren do kiełkowania, proszę o informacje.
Nie ma jeszcze komentarzy