Cukrowy blues

Powtórzmy, objawy hipoglikemii i głodu mogą pojawić się przy dosyć wysokim poziomie glukozy. Instynkt prawie zawsze wygrywa z wolną wolą. Człowiek głodny nie oprze się podjadaniu węglowodanów, a instynkt ukryje ten fakt przed jego świadomością na sto różnych sposobów. Tak rusza w dwugodzinnym cyklu błędne koło cukrowego bluesa (sugar blues): spożycie węglowodanów > wzrost poziomu glukozy we krwi > wydzielanie insuliny > spadek poziomu glukozy nieodwracalnie przetworzonej na tłuszcze > głód i przymus spożycia następnych węglowodanów. Ani tłuszcze, ani nawet białko nie powodują tak znacznych wahań stężenia glukozy jak węglowodany.

Paradoksalnie, to właśnie obecność tłuszczów w pożywieniu zapobiega hipoglikemii (Biochemia Harpera 1995 str.258, str.260). Powszechnie zalecane spożywanie węglowodanów w celu ochrony przed hipoglikemią właśnie do niej prowadzi i wikła nas w błędne koło cukrowego bluesa.

Okres półtrwania insuliny ludzkiej wynosi 3 minuty. Oznacza to, że w 15 minut po iniekcji jest już tylko 3% wstrzykniętej insuliny (1/[2*2*2*2*2]=1/32=0,03=3%). Oczywiście firmy farmaceutyczne wyprodukowały specjalne odmiany insuliny, których organizm nie może się pozbyć w ciągu 15 minut. Insulina jest jedynym hormonem obniżającym poziom glukozy, natomiast istnieje kilkanaście hormonów podwyższających jej stężenie we krwi. To  pokazuje, że poziom insuliny oraz związanej z nią  glukozy jest niezwykle ważny oraz, że naszych przodków często spotykał niedobór węglowodanów, a prawie nigdy nadmiar, dlatego tyle hormonów podnosi stężenie glukozy.

Od jakiej ilości zaczyna się ten nadmiar? Zupełnie „pusta” wątroba może przyjąć około 80g glukozy. Jednorazowe spożycie w posiłku większej ilości węglowodanów musi uruchomić proces przetwarzania glukozy na tłuszcze. Przyjmuje się, że mózg zużywa na dobę 120g glukozy (Lubert Stryer Biochemia 2003r. str.606). Dodajmy do tego 40g dla krwinek czerwonych i innych przemian metabolicznych. Otrzymaliśmy górną granicę 160g węglowodanów na dobę spożytych w co najmniej dwóch posiłkach. To jest maksimum, większość ludzi nie potrzebuje aż tyle glukozy i tak sporadycznych posiłków.

Po pierwsze: ratując się mózg może 75% energii uzyskać z ciał ketonowych (acetooctanu). To nie jest korzystne i mózg tego nie lubi, ale dzięki temu, że jego zapotrzebowanie na glukozę zmniejsza się ze 120 do 30g, oszczędzamy 90g. Potrzebujemy więc już tylko 30g dla mózgu oraz 40g dla krwinek i reszty, razem 70g glukozy.

Po drugie: nawet w głodówce organizm spala 100g własnego tłuszczu, co daje 10g glukozy, a także degraduje 40g białka dziennie, co daje 25g glukozy. Razem 35g węglowodanów, które można odjąć od wyliczonego powyżej 70g dziennego zapotrzebowania. W ten sposób obliczyliśmy dolną granicę: 35g (70-35=35).

Jedna odpowiedź na "Cukrowy blues"

  • Tomek B. pisze:
    25 stycznia 2012 o 22:25

    A więc co do pytania moje przemyślenia są takie, że jedynie wzrosną zyski producentów płatków śniadaniowych.

    Dziękuję za ciekawy artykuł i pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*



Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

Centrum Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies – ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.