Buduje z klocków lego, układa puzzle (duże 8-10 elementów), chętnie ogląda książki. W czasie zajęć szybko się męczy, należy często zmieniać formy pracy. Dominik jest bardzo towarzyski, ma dobry kontakt z rodziną i nauczycielem. Jest otwarty i pogodny. Źle znosi wszelkie zmiany w rytmie życia rodzinnego. Zmiana diety u Dominika nie była trudna, ponieważ chłopiec je i pije samodzielnie, może powiedzieć, czy jedzenie mu smakuje czy nie. Nigdy nie przepadał za słodyczami i ich nie jadł. Natomiast problemem był chleb. Chłopiec bardzo lubi chleb i mógłby go jeść nawet zamiast obiadu.
Przed przejściem na żywienie niskowęglowodanowe Dominik miał od 10-15 lekkich ataków epilepsji w ciągu dnia. Cierpiał na zaparcia. Niestety, dzieci, które mają problemy z bieganiem, prowadzą bardziej osiadły tryb życia niż ich rówieśnicy, przez co ich jelita stają się leniwe. Trudno kojarzył fakty oraz zdarzenia dnia codziennego i bez przerwy pytał o to samo.
Po kilku rozmowach mama Dominika zadecydowała, że zostaną ograniczone synowi węglowodany rafinowane, głównie chleb i chłopiec będzie obserwowany. Model żywienia, jaki został zastosowany u Dominika nie był dietą ketogenną. Nigdy nie pojawiły się u chłopca ciała ketonowe w moczu. Badałyśmy je paskami ketodiastiks. Oznacza to, że poziom ewentualnych ciał ketonowych we krwi nie był wysoki i nie przekraczał progu nerkowego.
Nie ma jeszcze komentarzy